sobota, 31 października 2009

Jesień, a jesienią drzewa się rumienią!

Weekend wreszcie! :D Pogoda pewnie wkrótce się popsuje, ale póki co jest pięknie, słonecznie i ciepło. Niebo dzisiaj było błękitne, chmurki białe (gdzieniegdzie), a drzewa... A drzewa oblały się rumieńcem ^_^

Wczoraj stojąc na przystanku zauważyłam piękny jesienny listek. Leżał biedak w błocie, aż żal serce driadzie ściskało, więc go w końcu podniosłam, bo co ma się ta śliczność marnować?!
A oto i on:
Okazja po prostu idealna, żeby wydobyć z czeluści szuflady pewien wiersz, który zdarzyło mi się napisać parę lat temu (w mojej opinii wiersze po prostu się zdarzają - wędrują w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby przelać je na papier, a gdy trafią na taką biedną duszę, nie dadzą jej spokoju, póki nie zostaną zapisane ;)

"Wiersz jesienny"

I przyszedł dzień
Ten pierwszy, jesienny

Długimi palcami

Wiatr czesał mi włosy

Deszcz obmywał mą twarz

Swymi łzami

Z tych snów letnich

...................................
krótkich

...................................................
ciepłych

..................................................................
nocy...



I przyszła jesień
Jak klucz dzikich gęsi
Kapiąca złotem
Dymiąca purpurą
Przyszła wrześniową wichurą
Aż świat szaleńczo
Zawirował cały
............................deszczem
..............................................liśćmi
.........................................................łzami...


I przyszła miłość
Z tym wiatrem jesiennym

Nie zapukała

Nie zapytała

Strzepnęła liście

Znad moich powiek

I jak już weszła

............................
podeszła

............................................
usiadła

.........................................................
została...


07.10.2009r

środa, 28 października 2009

Dziwny jest ten świat...

No i stało się! Założyłam sobie bloga O_o Jeśli będę go pisać tak, jak mój pamiętnik, to marny jego los!
W takim razie na dobry początek, żeby następne posty były tyleż kreatywne co częste ;) niech zagości tu mój anioł stróż :D