piątek, 18 marca 2011

Inari, czyli po prostu Liska

Kolejna laleczka z japońskiego papieru. Ta ma podwójną funkcję - jest urodzinową kartką dla pewnej Wróżki (prezentowana za zgodą obdarowanej), a jednocześnie jest dla niej prezentem :D Lubię kartki, które potem nie lądują w kartonie z korespondencją i które wyciąga się raz na dziesięć lat, żeby sobie powspominać...

Moja Liska nosi furisode - czyli kimono z długimi rękawami, odpowiednie dla młodych panien. Nie mam pojęcia, czy dobrze dobrałam wzór, ale kicham na to! Podobał mi się ten papier, poza tym korzystam z tego co mam!



3 komentarze:

  1. Mniam - lisiczka w jagodowym kimonku :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! :D Zrobiła furorę wśród moich znajomych i u samej obdarowanej :DDDD I za Twoją radą Kasiu, dałam szare passepartout - nie ma to jak doświadczone oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. pochwalę się, pochwalę ;D
    ta PRZESZCZĘŚLIWA obdarowana to JA! O^_______^O

    OdpowiedzUsuń